Delikatna, wiosenna zieleń ustępuje miejsca bardziej bujnej, intensywnej, pachnącej jaśminem, lipą i kwitnącym czarnym bzem. Łąki pokryła żółto – fioletowo – biała paleta z kwitnących jaskrów, firletki poszarpanej i koniczyny… Ostatnio dużo czasu spędziłam w terenie, miałam więc okazję nacieszy się tym widokiem i zapachem. Wracając do szarej, miejskiej rzeczywistości, postanowiłam zabrać ze sobą trochę tego lata do kuchni. ..
Kwiaty czarnego bzu już od dawna za mną „chodziły” i kusiły . Z owocami tej rośliny miałam już nie raz do czynienia, szczególnie za sprawą pysznego i zdrowego syropu. Z kwiatami zaś jak dotąd nie eksperymentowałam. Przyszedł więc i na nie czas. Zabrałam więc do domu torebkę pełną bzowych baldachimów obsypanych białym kwieciem.
A ku przypomnieniu, bez czarny to jedna z najstarszych roślin leczniczych znanych człowiekowi. Szczególnie cenne są jego owoce które mają działanie moczopędne, lekko przeczyszczające i przeciwbólowe, napotne i oczyszczające organizm z toksyn. Syropek z owoców polecany jest na przeziębienie, a przepis podawałam kiedyś TUTAJ.
Podczas gdy owoce czarnego bzu służą naszemu zdrowiu, jego kwiaty są dobroczynne również dla naszej urody. Napar z suszonych kwiatów, dzięki zawartości kwasów organicznych działa złuszczająco, ściągająco i przeciwbakteryjnie, dlatego polecany jest w szczególności do cery tłustej i trądzikowej.
Jak sie okazuje, maleńkie białe kwiatuszki czarnego bzu obsypane żółciutkim pyłkiem nadają się również do jedzenia. Można je na surowo dodawać do potraw jako delikatną przyprawę, ale najbardziej chyba znanym sposobem konsumowania kwiatów czarnego bzu są placuszki, czyli kwiatostany maczane w naleśnikowym cieście, smażone i posypane cukrem pudrem.
A jak je zrobić ? Banalnie prosto. Jedynym wysiłkiem jaki musimy podjąć jest wycieczka na lakę lub do lasu. Odradzam zbieranie kwiatów z drzew rosnących przy drogach lub innych narażonych na zanieczyszczenie miejscach. Powinny być jak najbardziej czyste i nie zapylone, gdyż kwiatów nie powinno sie myć przed przygotowaniem placuszków.
Ciasto naleśnikowe z dodatkiem mąki orkiszowej:
½ szklanki mąki pszennej
½ szklanki mąki orkiszowej
1 jajko
1 niepełna szklanka mleka
2 łyżki wody gazowanej
Szczypta soli
Podane składniki mieszamy do uzyskania konsystencji śmietany. Baldachimy z kwiatostanami czarnego bzu maczamy w cieście, tak aby całkowicie je oblepiły. Smażymy na oleju z jednej strony aż się lekko zrumienia ą ciasto na wierzchniej stronie sie zetnie. Podajemy posypane cukrem pudrem lub polane miodem
1 komentarz
Skomentuj